piątek, 22 stycznia 2010

Trying to survive

Jeszcze tylko tydzień, a potem jeszcze następny i powinnam w pełni odzyskać siły witalne, a jak nie to comiesięczna kuracja afrykańską Amarulą powinna pomóc. I może pomoże jeszcze planowana od tygodni podróż prawie że na koło podbiegunowe z dziećmi szatana, a dokładniej z dwiema jego córami :D Oby.


A teraz to zdjęcie, trochę z przekory i z przekonania, że już niedługo... :

I did it on purpose.

2 komentarze: